2012年2月23日星期四

Masz Debiana? Jego stworzenie kosztowało co najmniej 60 miliardów złotych.

passos 6 godz. temu +2 ?

@pies_harry: Doceniam twoje zaanga?owanie - ale pomi?dzy sensowne stwierdzenia wkrad?o si? sporo chaosu i nieprawdy:

Jaka firma stworzy?a Linuxa? A jaka Debiana? Masz tu jaki? model biznesowy? Je?li nawet jaki? jest, to tak rozproszony, ?e nie ma co porównywa?.
Tyle ile jest dystrybucji Linuxa - tyle jest modeli biznesowych. Od Debiana i niezale?nych deweloperów poprzez Canonical i jego darmowe Ubuntu do Novella (czy jak to si? nazywa) i p?atnego Suse.

A je?li pó?niej kto? to skopiuje - to jego zysk, a moja ?adna strata. I tak pierwsi zarobi? najwi?cej
Najwi?cej zarabiaj? nie pierwsi - ale ci, którzy najlepiej opakuj? i sprzedadz? produkt. Tyczy si? to programów, us?ug oraz sprz?tu. Facebook nie by? pierwszy, tak samo jak Apple pierwszy nie wymy?li? tabletu lub smartfona. To, ?e wymy?l? genialn? ide? lub program (mo?e by? genialny i nowatorski algorytm pakowania) - nie oznacza automatycznie, ?e najwi?cej na tym zarobi?. Doskonale o tym wiadomo na Wykopie - bo co jaki? czas oburzaj? sie tutaj, jak to polscy naukowcy ci??ko co? wynajduj? a z?e koncerny to wykorzystuj?.

To dzi?ki Open Source i Public Domain informatyka jako taka jest w ogóle mo?liwa
Hoho... no to pojecha?e?... Pomijaj?c to, ?e informatyka to nie tylko programowanie (a wi?kszo?? sprz?tu jest jednak zamkni?ta) - to pisz?c programy wielokrotnie korzystasz z gotowych zamkni?tych bibliotek. Niekiedy s? to biblioteki p?atne - ale jako? nikt nie neguje ich istnienia i sporo klientów je kupuje. Microsoft dostarcza jedne z najlepszych narz?dzi programistycznych, gotowych bibliotek i ogromn? dokumentacj? do tego, pomimo tego, ?e wi?kszo?? tego, Open Source na pewno nie jest. Rozwój oprogramowania jest mo?liwy zarówno dzi?ki zamkni?tym programom i ekosystemom (patrz Apple) jak i Open Source.

Dalej, jak dla mnie (i ludzi na podobnym stopniu ewolucji) muzyka jest sztuk?. Przemys? tworz?cy sztuk??! Model biznesowy sztuki?! Ludzie zatrudnieni przy tworzeniu sztuki?! TO ABSURD! Muzyków nazywa si? artystami. Pewnie od angielskiego "art". Przypadek? Bynajmniej. Mo?na zarabia? na sztuce, ale tworzenie sztuki ró?ni si? znacz?co od wytwarzania pr?tów metalowych. Jak s?ysz? "przemys? muzyczny" czy "przemys? filmowy" - to rzyga? mi si? chce. Kto? chce nas, wspó?czesnych homo-sapiens odmó?d?y?. A da si?? Czy na prawd? da si? odmó?d?y?, czy da si? intelektualnie wykastrowa? miliony ludzi?

To ju? jest niezrozumia?y be?kot.
Istnieje przemys? muzyczny, podobnie jak filmowy, podobnie jak przemys?y reklamowy, wydawczniczy, cukierniczy i mas? innych. Prace nad niekórymi albumami a tym bardziej filmami - to milionowe koszty i wokó? tego wytworzy? si? ca?y ekosystem. Jeszcze niedawno wydanie albumu (p?yty) oznacza?o podpisanie kontraktu z wytwórni?, która w zamian za twoj? muzyk?, oferowa?a ci studio, wsparcie muzyków, produkcj? albumów, promocj? itd. To, ?e czasy si? troch? zmieni?y a oni obudzili si? z rek? w nocniku - to osobny problem.
Inn? spraw? s? muzycy - niektórzy, rzeczywi?cie tworz? i s? nowatorscy, inni zdecydowanie odtwórczy. Ale nie sposób znale?? obiektywnych kryteriów oceny tego.

"W?asno?? intelektualna"? Sorki, pajace, ale musicie u?y? broni. Nie ma tak lekko. ?e niby jak - zaczniecie teraz zmienia? j?zyk, nazywa? czarne bia?ym, wciska?, ?e 2+2=5 i mamy to ?yka?? Dobrowolnie, bo damy si? zastraszy?? Niestety, do tego trzeba bata...

Oczywi?cie, ?e istnieje w?asno?? intelektualna. Banalny przyk?ad - piszesz ksi??k?, zajmuje ci to wiele miesi?cy pracy. Po napisaniu - to jest twoje dzie?o i raczej oburzy?by? si?, gdyby kto? inny wyda? dok?adnie twoj? ksi??k? pod swoim nazwiskiem i bez twojej wiedzy. Pewnie oburzy?by? si? tak?e, gdyby zastosowa? metod? Open Source i wyda? po swoim nazwiskiem i cytuj?c ca?y twój tekst.
Je?eli pracuj? wiele miesi?cy nad programem rozpoznaj?cym mow?, kosztuje mnie to wiele testów, drogiego sprz?tu, opracowuj? unikalne algorytmy na potrzeby programu - mam prawo liczy?, ?e przyniesie mi to zyski. Nie czuj? si? zmuszony opublikowa? wszystko za darmo i patrze? jak inni kopiuj? moj? wielomiesi?czn? prace.

Dziwne, ?e jako informatyk, nie rozumiesz tego, ?e dzie?o nie musi by? materialne aby by?o chronione. Je?eli opracujesz nowatorski model zamka do drzwi, który chroni 100% przed w?amywaczami - to twoje dzie?o podlega ochronie. Ale je?eli napiszesz równie unikalny firewall, po?wi?cisz temu tyle samo czasu, co zamkowi - to on nie podlega ochronie, bo fizycznie nie istnieje? Bo ?atwiej go skopiowa??
To co postulujesz - to jest komunizm w czystej postaci - wszystkie efekty naszej pracy nale?? do wszystkich i mo?na z nich korzysta? do woli. Tylko to nie dzia?a.
Owszem - chronienie patentami kolorów lub rozci?gania dwoma palcami - to bzdura - ale problem le?y w ludziach, którzy te bzdury akceptuj? a nie w samej idei chronienia przez jaki? czas niektórych pomys?ów.

poka? komentarz

Tags:Louis Vuitton Monogramcheap Louis Vuitton LuggageLouis Vuitton Travel

没有评论:

发表评论